Nudne, sztuczne i na siłę wulgarne. Nie mam nic przeciwko wulgaryzmom, byle z sensem. Tu jest bez sensu, w każdym niemal dialogu, byle tylko wcisnąć. Kuna i Woronowicz jako para kochanków kompletnie do siebie nie pasują. Co sprawdziło się w Teściach, tu nie klei się kompletnie. Jedyny niezły motyw, to motyw z kotem. Podobno zapożyczony :)