Julie Delpy

8,1
6 970 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Julie Delpy

Może ktoś mi zarzucić ,że swój sąd opieram na jakiś subiektywnych podstawach,ale ta aktorka działa na mnie drażniąco i mam prawo,jako szary widz do takiej opinii.Mimika Julie Delpy,sposób gry,gesty,wyrażanie uczuć wszystko jakieś sztuczne grane na siłę, może poprawnie ze strony aktorskiej,ale bez polotu,bez lekkości,bez tego czegoś,co trudno zawrzeć w słowach ,ale to coś co odróżnia absolwenta szkoły dramatycznej od genialnego artysty. No i na koniec zupełnie subiektywna opinia:nie czuje się do niej sympatii jako do człowieka.

thanau

Masz pełne prawo się na jej temat wypowiedzieć i nie musisz się z tego tłumaczyć. Jesteś widzem. To jest aktorka bardzo specyficzna i charakterystyczna i faktycznie ma w sobie coś odpychającego, ale gra dobrze i przekonująco, na pewno nie jest sztuczna.

goslawa25

Coś odpychającego u Julie Delpy to ilość jej samej w postaciach, które odgrywa.
Mam wrażenie, że ona rzadko angażuje się w kreowanie postaci od początku do końca...
Bohaterki w filmach wg jej scenariusza (w które obsadza sama siebie) są niemal identyczne - neurotyczne, gadatliwe, urocze Paryżanki, otwarcie mówiące o miłości, seksie, wierze, kulturze etc.
Niby nic złego ale każdy film w moich oczach na tym traci - znam już tą postać, jej zachowanie, urok a przez to również łatwo przewidzieć zakończenie filmu - odbiera mi to przyjemność oglądania.

madz20

fe ohida obzidza mję ta żaba

jemeinigkeit

Ja również nie znoszę tej aktorki, zwłaszcza jak występuje w parze z równie irytującym Chrisem Rockiem.... Masakra jak ta dwójka może być Mega nie do zniesienia.

pazdzioch84

10/10. nie znosze tej pani rowniez. Chris Rock - masakra w calej rozciaglosci.

goslawa25

Odniosłam podobne wrażenie. Ilekroć widzę Delpy na ekranie widzę faktycznie dobrą aktorkę ale jednocześnie, delikatnie mówiąc, nie mam żadnej przyjemności z patrzenia na grane przez nią postacie. Są czarujące, elokwentne, inteligentne. Przyjemna powierzchowność gdzieś tam przykrywająca megalomanię, kapryśność i makiawelizm. Takie o, "do podziwiania z bezpiecznej odległości" ;). Esencja posągowego piękna. Ja w jej ładnym uśmiechu nie czuję jakiegoś ciepła. Ten właśnie chłód i płytkość chyba są tym co mnie odpycha najbardziej.
Podobny problem mam z Audrey Hepburn. Nie chcę absolutnie w tym momencie porównywać tych pań a jedynie zaznaczyć podobieństwo własnych odczuć. Po obejrzeniu tak chwalonego "Śniadania" i nasłuchaniu się o tym jak inne role są podobne do tej, zwyczajnie odechciało mi się filmów z tą panią . I tu zabawna, elegancka kobieta z figlarnym spojrzeniem, która kradnie serca całej masie facetów mnie nie urzekła. Tu też nie powiem, że aktora jest zła. I tu autentyczność granej roli nie dała mi polubić aktorki.

thanau

A ja nie znoszę ludzi, którzy ze względu swojego "widzi mi się" i osobiste lubię/nie lubię oceniają na "1" kogoś lub coś, gdy skala powinna zaczynać się od 5. Na szczęście statystyka i rozkład normalny bierze pod uwagę takie przypadki. W tym wypadku bycie poza większością to raczej nie powód do dumy.... Ps. Osobiście nie oglądam filmów z aktorami, których oceniam na 1. I też nie zawracam sobie głowy komentowaniem kogoś kogo tak nie szanuje.... Ale to ja. Pewnie jestem dziwna :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones