Chodzi o tytuł pewnego filmu, w którym prawie na pewno grała Julie Delphy. Film opowiada o skrzypaczce i dwóch lutnikach, czy bardziej jednym. I jest taka sytuacja, że ta skrzypaczka jest dziewczyną tego jednego lutnika, który jest właścicielem zakładu robiącego skrzypce i chyba jeszcze inne intrumenty. On sam był chyba lutnikiem (ale głowy nie daje), ale niezbyt dobrym. Drugi facet jest bardzo dobrym lutnikiem. Dochodzi do konfrontacji tego utalentowanego lutnika z tą skrzypaczką. Obaj ci faceci są bliskimi przyjaciółmi. Ten utalentowany robi skrzypce, albo tylko nastraja, albo naprawia (?) dla tej skrzypaczki. I cały film jest o ciekawej grze psychologicznej. Ten utalentowany lutnik rozkochuje w sobie tą skrzypaczkę. Nie mówi jej nic o miłości, niczego nawet nie sugeruje, przynajmniej słowami, jednak wszystko aranżuje tak, że ma ona wszelkie podstawy do uwierzenia i zauważenia, że on ją kocha. W końcu i ona się w nim zakochuje, ale kiedy mu to wyznaje, on ją odrzuca. Stwierdza, że ona się pomyliła, że coś chyba źle zrozumiała. Takie misterium flirtu doskonałego. Sztuka dla sztuki.

Wydawało mi się, że film nazywał się 'Skrzypaczka', ale nie znajduję takiego tytułu na filmweb. Może ktoś kojarzy tytuł filmu o którym piszę?